sobota, 1 września 2012

Przeeeprzaszam ! ;(
Przepraszam że mnie nie było tutaj no ale szkoła, wiecie wy w poniedziałek/wtorek zaczynacie a ja już zaczęłam dawno i nie mam czasu na notki. No ale założyłam photobloga! Taa, sama nie wierzę w to no ale jest . Link do niego :
To taka krótka informacja na dzisiejszy dzień. W tym blogu wszystko wyjaśnione ;] lecę. paaa

____________________________
muzyczka na dobranoc :*

wtorek, 28 sierpnia 2012

buuu !

Dzień doberek miśki! nawet bardzo dobry *_* miałam wstać o 8, bo i na taką godzine nastawiłam budzik, ale nie miałam siły wstać, wczorajszy dzień tak mnie wykończył że położyłam się spać przed 23 i w mgnieniu oka zasnęłam, co jest u mnie nowością, bo gdy zasnę musi minąć sporo czasu.. no więc po wyłączeniu budzika przewróciłam się na drugi bok i poszłam słodko spać dalej. obudziłam się niewiele później bo jakoś po 9, wzięłam wszystkie leki które musze brać bo jestem chora, wypiłam kawusie i zjadłam małe śniadanko, czyli kanapke z serem i pomidorem i wzięłam się za ćwiczenia.. przysiady, wymachy nóg, brzuszki, i troche ćwiczeń które pamiętałam z mel B zrobiłam w jakieś 25 min. nie jest to może wiele, ale przez dwa dni wgl nie ćwiczyłam, więc musze się od początku rozciągać po woli, by zakwasy mnie nie dopadły. wieczorkiem też sobie jeszcze poćwicze :-) teraz siedze jeszcze w piżamce i mam zamiar zaraz się ogarnąć, ale nie śpiesze się, bo planów dziś jakiś szczególnych nie mam.. później się coś wymyśli na spontanie :> / + dziękuję Wam wszystkim za motywacje i że wspieracie we mnie i wierzycie we mnie </3!

niedziela, 26 sierpnia 2012

Przywiązywanie się do ludzi...


To niesamowite jak bardzo ludzie do siebie się przywiązują. Potrafią żyć ze sobą, mimo tego że wytykają sobie tyle wad. Uwielbiają dotyk ukochanej osoby, delektują się jedwabistą gładkością swego ciała. Cieszą się że mogą spoglądać w swoje oczy, w których gości złość a jednocześnie miłość, która przecież wszystko wybaczy. Potrafią ze sobą żyć, nie wywołują na sobie presji, cieszą się z każdej spędzonej razem chwili i doceniają to co mają. Ich serce jest potężną lawą pozytywnych uczuć, a w ich głowach spokojnie latają kolorowe motyle, które są tak cudowne. W całości oddają się uczuciom, są ze sobą szczęśliwi, mimo tego że popełniają błędy, ale zawsze do siebie wracają bo nie umieją bez siebie żyć. Bez wzajemnej miłości schną jak róża, która z  czasem gubi coraz więcej listków, aż w końcu zostanie sama, goła na jakimś pustkowiu. Bez znaku życia, wody, tlenu. 
Ludzie nie potrafią żyć bez miłości, mimo tego że tracimy głowę dla zmysłów ale mamy kogoś kto zawsze będzie przy nas, na kim zawsze będziemy mogli polegać. Przecież miłość to podobno sens życia, kim bylibyśmy gdyby nie było uczuć? Kim bylibyśmy gdyby nie masz ukochana osoba którą każdego ranka gładzimy palcem po ciele. Ufamy sobie. Wiemy że dana osoba jest nam oddana w stu procentach. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy tacy sami, po prostu chcemy być kochani. Chcemy mieć w swojej drodze do światła towarzysza który zawsze będzie nas trzymał za rękę i pomoże wstać gdy będzie źle, otrzepiemy spodnie i pójdziemy dalej, szczęśliwi że jest ktoś przy nas, ktoś kto przywróci nas do codzienności.

piątek, 17 sierpnia 2012

Padam na ryj.

Dzisiaj Czwartek już ;o
Środa.
Byłam z Natalią , Kuszi i Julką na parterze i miałyśmy iść do sklepiku. Julka nagle powiedziała:
- Radzę Ci jednak zostać ;D
Otóż w stronę naszej klasy szedł Krzychu z Radkiem , którzy nieśli jakieś kartony z czymś :D
Przeszli , położyli kartony i szli w stronę sklepiku ( myślałam , że pójdą do góry ) i poszłam za nimi do Natalii i Kuszi , które już do niego poszły.
Ale zobaczyłam , że Radek z Krzychem też tam idą.
Przy sklepiku na tym wielkim korytarzu byłyśmy tylko my i oni ;D Banan na twarzy xd
Haha wtedy to dopiero się speszyłam jego spojrzeniem od razu odwróciłam głowę xD
Aha no i przed Niemcem prawie się wypierdoliłam xd
Tak w skrócie dziś.
Na fizie kartkówka , na macie zadania , na Polaku nie wiem o czym , na Angolu sprawdzian , na muzie oddawanie części referatów , na wfie noga i na bioli zamuła. :P
Radka nie było :(
Boczek przed biolą się zapytał , czy nadal mamy faze na Krzysia , na co ja się zaśmiałam:
- Nie miałam fazy na Krzysia , a poza tym od marca mam fazę na kogoś innego. ;D
Wiec Damian B. próbował zgadnać o kogo chodzi.
Dałyśmy kilka podpowiedzi i na bioli zgadł. Zna go.
No i po bioli do klasy wpadł Krzysio a Damian się darł , że zgadł . Zdążyłam tylko krzyknąć :
- Nie mów!
Po czym nie wiedziąc co było dalej wybiegłam z klasy popychając ludzi i szybko opuściłam szkołę. xD
Po zdarzeniu Natalia napisała mi , że Boczek nie powiedział. Uff.
I od Natalii mam Jego plan lekcyjny :D <3
Czas na meritum tego wpisu , otóż.
Ja i Natalia z soboty na niedzielę będziemy nocować u Kuszi ( Bułka ! :D ) , która ma sąsiada...
Sąsiada o imieniu Radek...
Który chodzi do klasy 2e ...      
Haha mega mega mega mega !!!!! :D :D
Sobota witaj Osiek ! ;]
Haha zajebiście :D
__________
P.S ten post miał być dodany wczoraj ale coś mi nie wyszło więc dodaje go dzisiaj za wczoraj ^^

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

590 !

*WITAJCIE! :)* Kurczę, tak rzadko tu bywam, że nawet nie zauważyłam, że wybiło 590 odwiedzin! Dzięki wielkie :) Jest mi cholernie miło! A więc wychodzi na to, że chyba będę tu wpadać tylko raz na tydzień, pisząc coś, bo od paru notek stało się to "tradycją" . Teraz będę miała niezły zapierdziel w szkole, tak jak pewnie większość z Was, więc mam nadzieję, że mnie rozumiecie, gdy jeszcze bardziej zaniedbam spota . Ale chciałam wam powiedzieć że dzisiaj spotykam się z moim chłopakiem o 21 <O__o > Nie wiem co robić na tym spotkaniu znaczy jeszcze nie całowaliśmy się bo to będzie 3 spotkanie nasze ale ja tak bardzo chce go pocałować on chyba też.. Może Wy mi powiecie co zrobić ? ;) Nie wiem czy to ja mam zacząć pierwsza go pocałować , ale jeśli tak to jak ? ODRAZU? Miałam zamiar iść nim do takiego ' małego ' parku z psiakiem moim i że niby usiąść z nim na ławeczce, pies by sobie biegał ale co dalej !? PUSTO w głowie mam ; ( 


"Nie lubię chodzić po tym starym i pustym domu
Zatem trzymaj moją dłoń, przejdę się z Tobą moja droga
Schody skrzypią kiedy śpię, nie mogę przez to zasnąć
To dom mówi ci abyś zamknęła oczy"

środa, 1 sierpnia 2012

good morning, bitch.


Gdyby wszystko przychodziłoby nam z łatwością, nigdy byśmy tego nie docenili.

Ojoj. Nudno jest. Wieczorem dzisiaj miałam spotkać się z chłopakiem ale do lekarza jechał i odwołaliśmy nasze spotkanie na jutro ^^ , a wcześniej sałatki i ciasta na jutro. Nie jest aż tak źle, jak przewidywałam - jednak będę miała możliwość oglądnięcia meczu <3
Niecierpliwie czekam na nocowanie i wakacyjny wyjazd nad morze. Potrzebuję się oderwać od rzeczywistości. Teraz. Już. W tym momencie.

Igrzyska Olimpijskie w Londynie, 29.07.2012
Siatkówka, mecz fazy grupowej Polska-Włochy
TVP 1, godz. 20:45
JESTEŚMY Z WAMI! <3

Nie ma zbytnio o czym pisać. Mykam, a Was zostawiam .Jeszcze chciałam was bardzo przeprosić za to że nie dodaje codziennie notek ale nie mogę na neta wchodzić , mam '' karę '' za coś  co zrobiłam.. ;/ Długa historia.Lece , paa ;*

czwartek, 26 lipca 2012

forever the chance of success.


Bądź częścią tej nadziei, która podtrzymuje drugiego człowieka przy życiu.

Nic nowego. Ale lubię Was męczyć :D
Przez ten tydzień właściwie nic się nie działo ;/ Można powiedzieć że nudawo troszkę . Jutro na zakupy pojadę. yhm ;p
Dzisiaj zaprosili mnie 3 osoby na Facebooka , których nie znam ;/ Byli to 2 chłopaków i 1 dziewczyna. Dziewczynę akceptowałam , 2 chłopaka nie , a 3 tak :D
Ten  3 miał 33 lata ;O ale fajnie się z nim pisało  mam nadzieję że napiszesz kiedyś do mnie .
Pozdrawiam Cię gorąco nieznajomy ;p haha .
Opowiadał o swoim życiu i wgle jak to jest z nim i dziewczynami. Dużo pije piwa ;[  Zadaliśmy sobie 5 szczerych pytań ale było ich więcej , haha ;d Te wakacje są SUPER !
Ania Z - DUPEER ! haha < Ona wie o co Kaman ;d >
Chcesz duplexa? nie? to masz ! haha
Rozpisałam się jak nigdy w życiu bym nie opowiedziała ;O
Ahh! Bym jeszcze zapomniała o wczorajszym dniu ;D
Wczoraj byłam ja,siostra , mama i mój pies nad wodą . Było SUPER !
Mieliśmy problem czy wziąć ponton czy nie ? I nie wzięliśmy haha , ale i bez tego było całkiem OKEY.
-MAMO! 
-CO?
- Ukroisz mi arbuza ?
- Gdzie? na podłodze? ;o
- nie, tutaj na stole.
- kilka minut później..
- Aaaaa!
- wszyscy w śmiech!
- Arbuz wylądował na mojej głowie..
- Nie daleko masz wodę idź i umyj ją ! -.-
DZIĘKUJE CI MAMUSIU .:|

Fajnie nie ? Jeszcze nigdy tak nie miałam .. SHS !
 Jeszcze nigdy nie miałam aż tak napiętego grafiku na wakacjach, OhGod. Ale w sumie i tak nie mam co robić, więc lepiej dla mnie.
Trzeba będzie mykać, bo pasuje jeszcze ogarnąć pokój i siebie przed nadejściem wieczoru.
Please God, let the evening will be successful.


+ a polskim siatkarzom życzę powodzenia/ Rozwalicie ich, wierzę w to mocno! <3



poniedziałek, 23 lipca 2012

heart of a square shape ..


OhGod, w sumie nie mam żadnego pomysłu na notkę, ale nudzi mi się. Baaaaardzo.
Sobotni wieczór zaliczam do tych udanych. Co jak co, ale fajnie jest chociaż raz na jakiś czas zobaczyć to towarzystwo. Pogadać, pośmiać, powspominać. Taaak. Ale to może bez szczegółów. Żałuję tylko, że musiałam wcześniej mykać, aww.
W niedzielę zero humoru już po raz drugi w tygodniu, zwariować idzie. Ale nie narzekam tak do końca, MeGusta. Wieczorem jeszcze spotkanie w namiastce grona starej klasy. Przyznam szczerze, brakowało mi tych niektórych osób, z którymi nie widziałam się od końca roku szkolnego. Jak sobie pomyślę, że nie licząc wakacji zostało tylko 10 miesięcy z tymi ludźmi, to aż mnie coś przeżyna.. Aj, no takie już jest życie.
Dzisiaj w sumie niewiele ciekawego. Byłam na Manhattanie na naleśnikach a'la amerykańskich. Takich z bitą śmietaną i owocami. Z biblioteki umknął dla mnie oczywiście Potter, tym razem część szósta. Mrr, zapowiadają się namiętne wieczory o zapachu starych stronic książkowych. Szczerze? Uwielbiam to. Może zaliczam się do mniejszości, ale książki uwielbiam.
Na najbliższe dni nic w planach nie mam, no może oprócz środowego melanżu, o ile wszystko wypali. Zakopany przeniesiony na koniec lipca lub bodajże na sierpień, no wiedziałam, że tak będzie. Ale mniejsza, byle pojechać i już. Krupówek nie odpuszczę, oj nie!
Mykam już, bo wołają z dołu. Także ten, miłego wieczoru. ;)

+ Mała się sprawuje <3


niedziela, 22 lipca 2012

Magic is charming.

Całe życie opierając się na zdaniu innych, człowiek przestaje samodzielnie podejmować ważne decyzje.

Wspomnienia trzeszczą mi w głowie jak zakłócenia radiowe.


Nie wiem w sumie, od czego zacząć. Od miłych rzeczy, czy od tych gorszych spraw i faktów? W sumie nie mogę robić z siebie męczennicy, przynajmniej nie tutaj. Tak więc sobotni wieczór udany bardzo. Nie będę się rozpisywać, bo zainteresowani wiedzą, o co chodzi. Szkoda tylko, że to ostatni raz na wakacjach, jak nie do końca września.

Jutro wycieczka rowerowa, byle wszystko wreszcie wypaliło.

+ muszę tu wspomnieć o tym : Brawo siatkarze! < 3. Mecz z Brazylią był genialny! Mamy awans na mistrzostwa, oj jaram się tym jak niczym innym < 3. Oby tylko tak dalej! < 3
więcej informacji TUTAJ

Mimo wszystko - dziękuję. Za każdy wieczór, za każdy spacer, za każdy uśmiech. Za wszystko. Będę silna i do września dotrwam. Nie wiem jak, ale dotrwam. Zobaczycie.

Tęsknię. All day, all night.
/  to już jutro, zdechłam. *_* 

A o to moje cudeńko <3
Możecie się wypowiedzieć na jego temacik . Przypominam że jest on z Indii .

piątek, 20 lipca 2012

Pieces of souls.


Ludzkie serce kryje skarby, trzymane w tajemnicy, po cichu zapieczętowane. Myśli, nadzieje, marzenia, przyjemności, których urok pryska wraz z ich ujawnieniem.

Elo ludzie, nie mam co robić więc piszę, chociaż jeszcze do tego mam siłę.
Także ten, byłam pod namiotami i był ten dzień udany. Z dojazdem nawet aż tak źle nie było, jak miało być. Na miejscu jak dojechałam było ciekawie. Bo nie ma to jak otworzyć oczy i zobaczyć ziemię o.O potem zejście z podestu i dzikie machanie zawsze spoko, ej masakra musieliśmy wyglądać conajmniej jak jakieś dałny huehue. [ znaczy ja i moja siostra machaliśmy ^^]  Ale nie mogłam się powstrzymać :D. Przyszłoroczny wyjazd pod namiotem planujemy już całkiem inaczej, żeby było więcej wspomnień. No to za rok widzimy się w NAMIOCIE, robale! ;*
Niedzieli nie chcę pamiętać, a najgorsze jest to, że pamiętam ją całą i nie mogę o niej zapomnieć. Chcieliśmy mieć grilla, mieliśmy grilla.. Ale nigdy więcej, na prawdę. Może tutaj bez szczegółów, bo Ci, którzy wiedzieć powinni, wiedzą. Powiem tyle - nie mogę patrzeć na siebie. Cały mój lewy policzek wygląda, jakby się na mnie wściekły tygrys z pazurami rzucił, dosłownie. Dodatkowo rozcięta warga, jest pięknie. Nie rozstaję się z okładami z rumianku, nie wspominając już o braku makijażu. Plany na najbliższe dni trafił szlag, muszę siedzieć w domu przynajmniej przez jakiś tydzień, dopóki nie będę wyglądać normalnie. W poniedziałek bolało strasznie, dzisiaj już jest w miarę spoko, chociaż wyglądam tak samo obrzydliwie. Tata jak mnie zobaczył to zaczął się tylko śmiać, od mamy się dowiedziałam, że jestem jakaś nie tego. Fajnie.  Uwielbiam siebie i uwielbiam mój talent do pakowania się w kłopoty. Mniejsza już z tym. Cały ten tydzień aż do soboty siedzę w domu, chyyyba. Wczorajsza rozmowa telefoniczna mnie rozwaliła na łopatki, dosłownie. Bo nie ma to jak siedzieć w nocy w salonie, oglądać PW i nagle zobaczyć na wyświetlaczu taką jedną nazwę, do której Jack dopisał już trochę temu "GEJ" xD masaaaakra, no i 15 minut stania na polu i śmiania na całą ulicę, Me Gusta. Uwielbiam rozmawiać z wstawionymi ludźmi. W każdym bądź razie, ja się tam do nikogo fatygować w obecnym stanie nie będę. "Bo ja nie jestem każda i nie będę za Tobą latać jak wszystkie, kolego" tak jak mi się to wczoraj ładnie i dobitnie ujęło. No.
Koniec tego gadania, omamo trochę się rozpisałam dzisiaj. Jakaś wena się mnie uczepiła jak nigdy dotąd. Trzeba się wziąć za siebie i zrobić kolejny okład z rumianku. Aww, rumianek od dziś będzie sensem mojego życia.. :3
A chciałam jeszcze powiedzieć Wam że jestem w nowym związku .Nie jest to żaden polak lecz jest on z Indii ^^. Jeśli chcielibyście jego zdjęcie to napiszcie . Wstawię je w następnym poście. Przepraszam Was jeszcze za to że nie dodawałam żadnej notki do dzisiaj ale byłam pod tymi namiotami  i nie miałam internetu . Tak więc będę się żegnać już z Wami. Liczę że będzie pod tą notką duuuużo komentarzy ! :)


+ POLSKA WYGRYWA LIGĘ ŚWIATOWĄ 2012 W SOFII ! <3
taaak wiem, trochę się z tym spóźniłam, ale nie miałam wcześniej dostępu do internetu.
GRATULACJEEE <3


ja chcę do Londynu na Igrzyska Olimpijskie! *_*
i w sumie nie tylko dlatego..

sobota, 14 lipca 2012

the feeling is like a blue candy.


Idziemy przez ten świat samotnie, ale jeśli mamy szczęście, to przez jedną chwilę należymy do kogoś i ta jedna chwila pozwala nam przetrwać całe wypełnione samotnością życie.

Tym razem męczę w samo południe. Masakra, wyjście na dwór o tej porze to po prostu świadome samobójstwo. Co u mnie ? Ogólnie po staremu. Zleciało tych wakacji już trochę , a ja nic szczególnego z niego nie pamiętam. Oby dalej byłe lepsze dni w wakacje. Mniemam, że będzie. Mocno w to wierzę.
Tymczasem ogarnęłam pokój, zrobiłam porządek w większości półek i wyczekuję obiecanego "remontu". Ale to na dniach. Co jeszcze ? Wypatruję telefonu i czynię przygotowania do wiśni. Czytuję ostatnią część Pottera po raz kolejny.Wczoraj był popis, oj był! Bo nie ma to jak odesłać wielką Brazylię do domu <3. Me Gusta.  - szkoda że to już za nami  ;[
No dobra, dłużej już nie męczę. Udanego wieczoru! :)

+ bo tak się wygrywa, BITCHES! <3
 jestem z tych, którzy chcą siatkówkę jako sport narodowy ! :D




a wspomnienia powróciły ze zdwojoną siłą, aby mnie zniszczyć..

piątek, 13 lipca 2012

teach me to remain silent.

Każdy z nas jest zdolny do zrobienia wielkich rzeczy, jeśli nie pozwolimy, żeby pokonał nas strach przed własną słabością.

Nic nowego u mnie w sumie, piszę, bo nie mam co robić po całości. Miałam czytać Krzyżaków, ale nie lubię czytać książek Sienkiewicza, więc zostawiam to na ostatnią chwilę, jak zawsze. Aww. Kolejny słoneczny dzień spędzony w domu, no Me Gusta. Prooooszę, niech to cholerstwo z twarzy już zejdzie :C ludzie chcą mnie motać na sobotni wieczór, życzę powodzenia.
Ale niedziela mam być pod namiotami. Lubicie spać w lesie pod gołym niebem ?  Nie pozwolę na to! :3 Nie chcę!
Ogółem wena się mnie dzisiaj nie trzyma, więc kończę te wypociny. Może wieczorem coś jeszcze sklecę, ale jak na obecną chwilę nie mam żadnych pomysłów.



"Empty spaces fill me up with holes
Distant faces with no place left to go
Without you within me I can’t find no rest
Where I’m going is anybody’s guess. (...)"

"Puste przestrzenie wypełniają mnie
Odległe oblicza, nie ma miejsca, dokąd mógłbym się udać.
Bez ciebie w mojej duszy, nie potrafię odnaleźć spokoju
Nikt nie wie dokąd zmierzam. (...)"

bo jakoś weszło mi do głowy przy oglądaniu TEGO filmiku.

czwartek, 12 lipca 2012

I had lost the meaning of life.

Witam znowu . Tak więc dzisiaj wstałam po 12:00  < szoook > ;p  normalnie to wstaje wcześniej, ale musiałam się wyspać bo po wczorajszym dniu byłam zmęczona bardzo ; /. Ta notka będzie taka krótka bo nie mam czasu zbytnio.

'' Żyjesz, bo musisz, oddychasz, bo to nie zależy od Ciebie i kochasz ludzi, którzy nie potrafią, a nawet nie chcą Ci pomóc wyrwać się z tego bagna, potocznie zwanego życiem. Tylko pustka wokół i ten nienormalny świat, który niszczy Ci serce. "

Pozdrawiam serdecznie wszystkie moje pogrzebane nadzieje.
Boję się marzyć, boję się mówić, boję się żyć.


środa, 11 lipca 2012

the beginning.

Już od dawna zbierałam się do założenia bloga, jednak zawsze odkładałam to na później . Mam też inne blogi związane z grafiką ale narazie ' zawiesiłam ' swoją działalnośc komputerową.  < jeśli można to tak nazwać :D > A dzisiaj nareszcie postanowiłam zrobić pierwszy krok w jego kierunku, no bo w końcu co mi zależy - zobaczę jak to jest mieć taką małą, własną stronę internetową, o czym od dawna marzyłam. Nie wiem sama, czy umiem jakoś specjalnie pisać, ale chwilami zwyczajnie brakuje mi takiego miejsca, gdzie mogłabym przelać swoje niewypowiedziane myśli i słowa. Postaram się nie zanudzać i dodawać różne posty ale niewiem czy mi to wyjdzie < beka :D >  - raz coś od siebie, czasem jakiś tekst bądź myśl, innym razem zdjęcia czy linki do piosenek. W sumie chyba tyle chciałam dzisiaj napisać, reszta wyjdzie w praniu. Mam ogromną nadzieję, że ewentualnym gościom blog się spodoba. :)
 A teraz zwijam się do stąd . Może napiszę coś  jutro bądż w sobotę - więcej czasu, więcej natchnienia. A tymczasem dobranoc! ;*

+ pamiętam, spełnienia marzeń.